Bardzo często bywa tak, że nawet posiadając samochód, zastanawiamy się nad tym, czy skorzystać z niego, czy lepiej jednak wybrać zbiorowy środek transportu. Mają one bowiem wiele plusów – nie trzeba samemu prowadzić i skupiać się na drodze, nie trzeba ryzykować, że warunki drogowe będą tak złe, że podróż się znacznie opóźni, lub po prostu można się w tym czasie skupić na czymś innym.
Jednakże zarówno pociąg, jak i autokar, ma dużo minusów. Głównym jest to, że trzeba wszystko ze sobą nosić. Jeśli na narty wybierają się dwie dorosłe osoby, nie jest to problemem, gdyż bagażu nie ma zbyt wiele. Sytuacja komplikuje się, jeśli na tę wycieczkę zabiera się ze sobą również dzieci. Te raczej nie będą nosić sobie wszystkich bagaży – plecaka, nart, butów – zwłaszcza, jeśli są małe.
W takiej sytuacji warto zastanowić się jednak nad skorzystaniem z własnych samochodów, na które można zamontować bagażniki na narty – problem z noszeniem bagaży się rozwiąże, a dodatkowo, w samochodzie nadal będzie dużo miejsca – bagażnik zaoszczędzi nam to miejsce. Samochód to również duży plus pod tym względem, że nie trzeba swojego czasu ustalać do godziny odjazdu pociągu (który de facto również lubi się spóźniać, co powoduje czekanie i marznięcie) lub autokaru – który jedzie przecież najczęściej tymi samymi drogami, które my pokonujemy samochodem, jednakże znacznie wolniej. Sami decydujemy, o której wyruszamy, kiedy robimy przerwę, a także kiedy będziemy wracać.
Takie są polskie realia, na zachodzie jest znacznie lepiej. Publiczne i zbiorowe środki transportu są punktualne i znacznie bardziej komfortowe – można więc na nich polegać. Niestety, u nas praktycznie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest własny samochód. Jeszcze trochę nam do Zachodu brakuje. Być może już za kilka lat coś się zmieni i dylemat pozostanie dylematem. Obecnie jest to tylko dylemat teoretyczny.
